poniedziałek, 17 sierpnia 2015

People Changes #1

 Było to tak zajebiste wejście, aż chłopców wryło w ziemię. Zayn rozdziabił usta z wrażenia, a Michael wykorzystał chwilę nieuwagi i chciał spierdolić.
-Witaj, Michael. Znowu kłopoty.. Jednak po staremu. Wybierasz się gdzieś ?- stanęłam z rękoma skrzyżowanymi na piersi i czułam się taka wygrana.- Odpowiesz ?

Zmieszanie Michaela było bezcenne. Jego minę mogłam oglądać w kółko i w kółko. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem. Był tak psychopatyczny, że sama się przestraszyłam. Przeklnęłam w myślach.

-Kim ty do cholery jesteś ? Może ty mi odpowiesz ?- Zayn był tak wkurwiony, że dałam za wygraną i postanowiłam mu wszystko wytłumaczyć.
-No, więc od czego mam zacząć ?- spytałam, nadal krzyżując ręce.
-Spytałem, kim jesteś.
-Jestem Katy. Tyle Ci powinno wystarczyć.- Otworzył usta, ale nagle pojawił się Mike.

 Podszedł do Michael'a i poraził go paralizatorem, zanim ten zdążył wyrazić sprzeciw. Michael runął na ziemię, a Miki bez słowa powlókł go do Jellyfish'a (statek kosmiczny).
-Co ty odpierdalasz ?! Ja miałem z nim skończyć !- krzyczał do pleców Mike'a. Zignorowaliśmy go i wróciliśmy na statek.

-Ale mu dogryzłaś !- skwitował Miki z lekkim uśmiechem.
-Dzięki- zaśmialiśmy się i przybiliśmy żółwiki.

 Skierowaliśmy się do pokoju tortur, aby zacząć zabawę z Michael'em. Miki chciał zakleić mu usta, ale ja chciałam słyszeć jak cierpi, po tym wszystkim, jak ja musiałam cierpieć przez niego. Na początek musieliśmy wrzucić go do lodowatej wody, a następnie do wrzątku, żeby głośniej krzyczał. Po 'kąpieli' przywiązaliśmy go do krzesła. Wyjęłam stary i zardzewiały nóż, aby ściąć jego jedwabną, czarną jak smoła czuprynę, którą zawsze kochał nad życie i dbał o nią jak o swoją spluwę. Powoli obcinałam coraz dłuższe kosmyki pięknych włosów. Ukradkiem spoglądałam na jego twarz i dostrzegłam w niej smutek, ból i nawet łzy. Zostawiłam mu pół głowy ogolonej, a pół zostawiłam. Niech ma. Odłożyłam nóż i wzięłam się za wyrywanie paznokci. Miał zadbane dłonie. Mike podał mi kombinerki i wzięłam się za wyrywanie pierwszego paznokcia. Nie będę opisywać tego procesu, bo dla mnie było to tak obrzydliwe, że Mike musiał to skończyć za mnie. Nawet nie spojrzałam.

 Po zakończeniu 'operacji' Miki był cały we krwi. Oczywiście krwi Michael'a. Kiedy przechodziliśmy do następnej zabawy, zza drzwi wyskoczył nieznajomy mi chłopak z kasztanową czupryną. Trzymał w rękach RKM-kę i celował we mnie i Mike'a.

-Nie po to tyle ścigaliśmy tego gnoja po całym świecie, żebyś ty, laleczko, skończyła z nim za nas.- groźnie, ale seksownie powiedział i po chwili zaczął się do nas niebezpiecznie zbliżać, nie spuszczając nas z celownika.

  Musieliśmy nie zauważyć, kiedy gang Zayna po cichu szedł za nami i w ten sposób dostał się na Jellyfish'a. Tylko pytanie- jest ich więcej ?


                         
                          Zayn Malik                                                 Michael Clifford



#Mrs.Styles
#Mrs.Horan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz